Tyle razy się zbierałam aby coś napisać i jakoś nie mam ochoty. Emilka już skończyła roczek. 14 grudnia. Rozwija się mam nadzieję dobrze. Ale nie powiem kilka rzeczy mnie troszkę martwi. Nie wiem czy nie przejść się na jakąś wizytę, ale może wy coś poradzicie. Ale o tym za chwilę.
Mówią, żeby nie porównywać dzieci jak się rozwijają ale jakoś samo mi tak wychodzi i gdzieś tam w głowie siedzi jak rozwija się jej o pół roku a prawie 7 miesięcy starsza kuzynka. Co do chodzenia to Emilka już prawie chodzi. W sumie robi ileś tam kroczków (pierwsze samodzielne były już w tamtym roku), ale są jeszcze nie pewne i chwiejne. Ale nie ma co przyśpieszać i tak coraz więcej próbuje. A za rączkę idzie nawet ładnie. Kuzynka zaczęła wcześniej chodzić i część rodziny K. może uważać że dlatego, ze chodziła w chodziku. Córeczka byłą w nim kilkanaście razy. W domu raczej starałam się jej tam nie wsadzać. Pozwalałam jej raczkować i do dziś to lubi. Kolejne porównanie to mowa. Kuzynka wydaje mi się więcej mówiła jeśli można tak powiedzieć. Więcej powtarzała słów itd. Wiem, ze nie powinnam ale martwi mnie to. Emi mówi w sumie mama, tata i od kilku dni koko. I wszystko praktycznie ciągiem. Nie ma tak, ze powie mama tylko przeważnie jest to mama mama mama itd. Kilka razy zdarzyło jej się powiedzieć jak robi kotek czy krówka. Ale było to dwa dni i to jakieś dwa miesiące temu a teraz nic. Nie chciała też pokazać gdzie ma oczko czy nosek, nie wiem czy powinna już to pokazywać, ale wcześniej jakoś nie chciała. teraz niby widzę poprawę ale zobaczymy. A co do tego co umie to też sie trochę uzbiera. Robi papa (choć też miała przerwę), siema, żółwika (od niedawna), buźki daje, amen. Na razie to mi przychodzi do głowy. Oczywiście jest przezabawna i zawsze mnie potrafi rozśmieszyć. Ma czasami dziwne pomysły i potrafi nawet zbroić. Ostatnio się nawet oparzyła, więc mam nadzieję, ze więcej nie będzie dotykać gorących rzeczy. CO do jedzenia też na razie nie narzekam. Ładnie je i praktycznie wszystko co jej podam. Umie jeść tez sama rączkami bądź łyżeczką, choć nie zawsze jej wychodzi tak jak nam. Ale czasami jej pozwalam tak się pobawić. Sukcesem też jest to, ze nie ma smoczka i nie pije z butelki. Ma niekapek albo przez słomkę coś pije. Zdarzyło sie, ze małe ilości piła ze szklanki, ale nie wiem czy mam juz jej to wprowadzić. Czyli nie jest najgorzej aczkolwiek mowa troszkę mnie martwi. Choć pewnie jak będzie gotowa to nas zaskoczy :) I z czego jeszcze mogę być zadowolona to to, ze nie choruje. Dotychczas miała trzydniówkę, i dwa lekkie przeziębienia. Ostatnio nawet obyło się bez lekarza. Dałam syrop na kaszel i coś na katar i jest ok. Gdy nie ma gorączki to nawet z katarem chodzimy na spacery i staramy się codziennie być. Mam nadzieję, ze jej tak zostanie. Niestety kuzynka jej jest mniej odporna i ostatnio znowu była chora i dostała kolejny antybiotyk. Przez krótkie jej życie nabrała już trochę lekarstw a zastrzyki już ma za sobą. Mam nadzieję, ze jej to minie i również nie będzie musiała się już tak martwić.
To chyba na tyle. Moze wy ocenicie to inaczej i powiecie, ze nie mam się martwić bo ja już sama nei wiem.
nie masz się co martwić. moja Oliwka jak zaczynała przygodę z chodzeniem to wogóle zapomniała wszystko, nie mówiła, nie pokazywała. Dzieci tak mają skupiają się tylko na nauce jednej rzeczy. Oliwka skończy teraz 16 miesięcy i nie mówi nic ze zrozumieniem oprócz mama i baba . Od nie dawna tata ale to i tak jak się jej uda. Za to dużo mówi coś po swojemu podczas zabawy. Łyżeczką sama nie umie jeść, z rurki też nie umie pić. Dopiero z niekapka coś jej wchodzi. Ma tylko 4 ząbki na razie a inne dzieci w jej wieku już po 8 maja. A o chodzenie też się nie martw z dnia na dzień będzie lepiej. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie :-)
OdpowiedzUsuńMoja ma właśnie 8 ząbków, O chodzenie się tak nie martwię tylko o to, że nawet powtarzać nie chce. A oliwka powtarza jak mówisz powiedz to i to? Bo Emi się tylko patrzy i swoje gada. Ale chyba, nie mam się co martwić widocznie tak po prostu ma.
Usuńnic nie powtarza oprócz mama baba i tate tata
UsuńChyba każdy rodzic porównuje swoje dziecko do innych dzieci (zwłaszcza w rodzinie) i martwi się, że coś za wolno (lub za szybko ;)) łapie. Zwłaszcza z pierwszym dzieckiem tak jest.
OdpowiedzUsuńGabrysia ma miesiąc starszą kuzynkę i do pewnego etapu granica między nimi się zacierała, a teraz zrobiła się przepaść, bo tamta w zasadzie już chodzi, a Gabi nawet nie pełza i nie obraca się z pleców na brzuszek i odwrotnie (a potrafi, bo 3 miesiące temu tak robiła).
Dużo do Emilki mówcie, czytajcie bajki. Któregoś dnia szufladka się otworzy i będziecie w szoku jak mówi ;) No i jak pisze Ber - może się ruszyć gdy opanuje chodzenie, bo w tej chwili cały układ nerwowy i mózg tylko na tym się skupiają.
Może tak być rzeczywiście. Niby wiem, ze są te etapy rozwojowe ale i tak gdzieś się o tym myśli. I masz rację jest to normalne. A bajka codziennie jest na dobranoc, kiedyś czytałam też w dzień ale na razie i tak nie zwraca za bardzo na to uwagi. Czasami czytam takie małe książeczki w dzień to ciągle kartki mi przewraca ha ha a z mówieniem to różnie bywa ale staram się, najgorzej jak się skupie na jakieś czynności to zapominam.
Usuńja to nie wiem po co sobie cokolwiek wkręcasz :) dziecko pięknie się rozwija a ty szukasz dziury w całym! daj jej żyć! ;)
OdpowiedzUsuńPierworodny poszedł sam na swoich nogach w wieku 16 m-cy. tuż przed 1 rokiem wyszedł mu pierwszy ząb, a niewiele wcześniej zaczął raczkować. od niedawna (tak naprawdę w czasie jak jestem w szpitalu, czyli na okres 20-22m-cy) zaczął powtarzać po zwierzątkach i pokazywać gdzie ma jaką część ciała. bardzo szybko się rozwinął przez chodzenie do żłobka. uważam, że to była jedna z naszych najlepszych decyzji jaką do tej pory podjęliśmy :)
także głowa do góry, bo nie masz się o co martwić :))
uspokoiłaś mnie. Wiesz ja się bym tak nie zamartwiała ale widzę pół roku starsze dziecko i przez to się więcej myśli. Ale masz rację odpuszczę i pozwolę jej rozwijać się po swojemu. A od kilku dni coraz więcej chodzi. Tak więc na pewno wszystko w swoim czasie.
Usuńnie masz absolutnie czym się martwić! :) ale zrezygnuj z niekapka i chodzika - oba mogą utrudniać prawidłowy rozwój, mowy i poruszania się.
OdpowiedzUsuńCO do chodzika tak jak pisałam użyłam go kilka razy gdy jeszcze sama nie chodziła. Albo u teściowej ostatnio bo tam nie pozwalają jej raczkować. Juz nie pamiętam kiedy w nim siedziała. A teraz to już coraz więcej chodzi więc lada dzień będzie biegać. A co do niekapka to nie słyszałam o tym. Ale w takim razie w czym am pić ze szklanki nie da rady bo wyleje.
UsuńKażde dziecko rozwija się w swoim tempie. I nie ma się co martwić. Na wszystko przyjdzie czas.
OdpowiedzUsuńEmilka jest jeszcze malutka więc śmiało może pić z kubka-niekapka. Starszym dzieciom podaje się picie w plastikowych kubeczkach. Nie dawaj pić ze szklanki to jest niebezpieczne. Dziecko może ząbkami ugryźć mocno i szkło pęknie w jej buźce.