sobota, 5 września 2015

Przedszkolak...

No to mamy w domu przedszkolaka na całego. We wtorek było rozpoczęcie roku szkolnego więc taki mały wstęp a od środy już normalnie córka chodzi. I wiecie co? Ja to bardziej przeżyłam niż ona. Bez niej było tak pusto w domu. Na niczym nie mogłam sie skupić. A kolejne dni były już lepsze. E. chyba wcale nei płakała, przynajmniej pani nic o tym nie mówiła. Codziennie rano nie może się doczekać aż pójdziemy, wchodzimy na sale szybko się rozbieramy i praktycznie od razu leci się bawić. Daje jeszcze mi buziaka i kiwa pa. No i tyle by było :) A jak po nią przychodzę to przybiega sie przytulić ale jeszcze się cofa aby wykorzystać czas na zabawę, muszę ją wołać kilka razy aby przyszła się ubrać abyśmy mogli wracać do domu. Mam nadzieję, że ten stan się cały czas utrzyma i nie będzie problemu. 
Zebranie prawdopodobnie będzie 15, jeszcze mają dokładnie powiedzieć. W każdym razie dzieci będą mieli książki (ale poważnie brzmi). Zestaw kosztuje 72 zł i jest w nim maskotka, karty pracy i jakaś książka i poradnik dla rodziców. Pani bazowała na nim w tamtym roku i była zadowolona więc miejmy nadzieję, ze teraz też dzieci będą zadowolone.
Miłego wieczoru

3 komentarze:

  1. Hej :)
    Dawno nie komentowałam ale czytam :) mam zamiar założyć bloga więc będziemy miały kontakt częściej :) jak założę dam znać :)
    Ps. jestem po ślubie :D
    Anika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ostatnio o Tobie myślałam, nawet mejla chciałam napisać. Czekam na link do bloga

      Usuń
  2. Wysłałam Ci mejla podaj mi adres email bo zablokuję bloga :)
    Wyślę Ci adres bloga.
    Anika

    OdpowiedzUsuń