wtorek, 26 maja 2015

Kolejna wizyta na oddziale...

Byliśmy 18 w szpitalu na badaniach. Na szczęście nie musieliśmy zostawać na dłużej i tego samego dnia wróciliśmy do domu. Usg wyszło dobrze. Miał jeszcze jedno badanie robione aby sprawdzić czy nie ma tego co ja miałam jako dziecko czyli refluks. Na szczęście też sie okazało że nie ma. Badania krwi też ok i tylko posiew wyszedł z bakteriami nadal.Ale o tym dowiedzieliśmy sie po otrzymaniu wypisu. W poniedziałek go nie dostaliśmy bo do środy trzeba było czekać za ty,m jednym wynikiem. I przez to mimo że  w szpitalu nie byliśmy na wypisie jest napisane jakbyśmy byli do środy. Ale to już nie ważne. Od lekarza dostaliśmy antybiotyk i dawałam do soboty rano bo potem zobaczyłam ze ma wysypkę i przestałam. Prawdopodobnie była od leku bo po odstawieniu ładnie zeszła. Teraz jeszcze muszę mu dawać firagin a potem żurawit i za ok miesiąca znowu mamy powtórzyć badania. W zaleceniach mam jeszcze napisane aby był pod stałą kontrolą lekarza pediatrii i nefrologa. Za pół roku kolejne usg brzuszka no i badania moczu też pewnie co jakiś czas musi mieć robione, nawet jeśli dostanie niewyjaśnioną gorączkę to od razu posiew należy zrobić. Tak więc może sie trochę najeździmy ale najważniejsze że nie jest to nic poważnego.

8 komentarzy:

  1. Całe szczęście, że to nic poważnego! Życzę dużo zdrówka dla dzieciaczków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pytanie - wczoraj na usg mojemu synkowi wyszło wodonercze (jestem totalnie w szoku, bo na żadnym usg prenatalnym nic złego z nerkami nie wychodziło i w szpitalu po porodzie też nerki były w porządku). Jakie macie perspektywy na najbliższe lata, jak to będziecie leczyć?
    Ja póki co mam raz w miesiącu robić małemu badanie moczu, dobić się do nefrologa i za 3-4 miesiące powtórzyć usg. Jakoś myślałam, że to wodonercze to się cofnie ale czytam po internecie, że to tak różowo nie jest i piszą o operacjach itd itp i sama już nie wiem co o tym myśleć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze to gratuluje synka, kiedy urodziłaś?
      U nas było tak, ze na prenatalnych to wyszło i cały czas mieliśmy to kontrolowane ale było w normie. Miał wtedy ukm na dwóch nerkach. Po porodzie tez miał wykonane usg i też było na dwóch nerkach. Kolejne usg wykonane po ok 2 tygodniach od narodzin pokazało, ze jest tylko na lewej i tak się do teraz utrzymuje. Być może z tego też powodu miał zum czyli zakażenie układu moczowego. Byliśmy już z tego powodu na dwóch antybiotykach (jeden w szpitalu). Z tego co się orientowałam te zwężenie co ma nie jest jakieś mocno poważne, jest w normie. I szczerze liczę że kiedyś zejdzie tak samo jak z prawej nerki. Mały musi być pod stałą opieką pediatry i okresową nefrologa. Jak na razie wypada że raz w miesiącu do niego jedziemy teraz przez urlopy jest dłuższa przerwa. Co miesiąc musimy wykonywać badanie moczu (posiew) aby sprawdzać czy nie ma bakterii i za każdym razem gdy będzie miał niewyjaśnioną gorączkę również trzeba wykonać. I za 4-6 miesięcy ponownie mamy mieć usg jamy brzusznej. Co do leczenie to tego się na razie nie leczy, nie wiem jakby to wyglądało jakby to było większe. Przede wszystkim nie czytaj w internecie bo to tylko stresuje. A jak do tego doszliście, że mu coś dolega? Miał jakieś objawy?

      Usuń
    2. Dzięki, urodziłam 10. maja (miesiąc przed terminem, więc to wcześniak).
      W szpitalu miał robionych mnóstwo badań (tak kontrolnie żeby upewnić się czy wszystkie organy są prawidłowo wykształcone i pracują jak trzeba), ale nic złego nie wyszło. W zaleceniach mieliśmy powtórzyć usg mózgu i jamy brzusznej (na zasadzie "żeby się upewnić, że dalej wszystko jest dobrze"). No i przy usg jamy brzusznej wyszło to wodonercze. Do tego jeszcze wodniak jąderek ale pediatra powiedziała, że to się samo wchłonie.
      Wczoraj będąc u neonatologa udało mi się pogadać z nefrologiem. On powtórzył zalecenie badania moczu (ogólne i posiew) i kazał zrobić usg jamy brzusznej już za miesiąc (przed wizytą z nim, a nie jak pierwotnie miało by dopiero za 3-4 miesiące) żeby skontrolować czy płyn nie narasta w nerkach.

      Usuń
    3. To u nas ten wodniak też był o ile sie nie mylę. I pani nefrolog powiedziała, że do roku powinno zniknąć. Na pewno będziecie musieli być pod kontrolą nefrologa jak my ale oby usg wyszło dobrze tego CI życzę.

      Usuń
    4. Mi nefrolog powiedział, że jak na usg wodonercze się powiększy i wyjdzie coś w badaniu moczu to będziemy musieli chodzi do urologa, a nie nefrologa.
      Zobaczymy. Dzisiaj udało się oddać mocz do badania.

      Usuń
  3. Co slychac ? Jak dzieciaczki???

    OdpowiedzUsuń