wtorek, 10 lutego 2015

Jak zwykle...

Jak zwykle moje przeczucia się nie sprawdziły. Pomimo rozwarcia, skurczy brak. Brzuch się niby napina ale na ktg nic nie wychodzi. Delikatnie tylko wskaźnik rośnie ale to mało. W czwartek znowu jedziemy i tak co drugi dzień. Eh krótko bo każdy już czeka i nie może się doczekać na nowego członka rodziny :)

4 komentarze:

  1. Szybkiego i szczęśliwego rozwiązania!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze w Walentynki sie pojawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już o tym myślałam i chyba rzeczywiście czeka ha ha albo zrobi psikusa i jednak doczekamy tego 16 tak jak mamy skierowanie do szpitala. Teraz to już się na nic nie nastawiam :)

      Usuń
  3. trzymam kciuki! bądź dzielna :)

    OdpowiedzUsuń