czwartek, 24 stycznia 2013

Po szczepieniu....

Jesteśmy już z E. po pierwszym szczepieniu. Odbyło się ono wczoraj. Córeczka na prawdę była dzielna, prawie nie płakała. Wyglądało to tak, ze w chwili ukucia i podczas wstrzykiwaniu nawet nie pisnęła dopiero gdy pani wyciągała igłę zaczynała płakać, ale długo to nie trwało bo pani miała pudełko z czymś w środku i służyło to jako "grzechotka" przez co skutecznie odciągało uwagę od tego, ze przed chwila byłą kuta. No i w sumie zdecydowaliśmy się szczepić tradycyjnie czyli trzy ukucia. I za każdym razem było to samo. Bardziej płakała przy ubieraniu niż przy szczepieniu. Ale uważam to za plus bo przynajmniej aż tak bardzo mnie serce przez to nie bolało. Mam nadzieję, ze tak już zostanie. A gdy wróciliśmy do domu to tradycyjnie problem ze snem, gorączki nie dostała miała tylko 37,3 więc nic nie podawałam. No i troszkę popłakiwała momentami, ale gdy już zasnęła to ładnie spała. Cieszę się, że łagodnie to przeszłą i mam nadzieję, ze tak zostanie.
Dostaliśmy też skierowanie na morfologie i będziemy musieli jeden dzień się wybrać, zobaczymy jak to przeżyje. Oby nie płakała za mocno. Nie wiem czy pisałam ale od jakiegoś czasu miała wysypkę na buźce, dostaliśmy receptę na maści i już w sumie widać poprawę, wiec mam nadzieję, ze ładnie zejdzie i już nie wróci. No i trzy dni ma być kąpana w krochmalu, tak więc została jeszcze jutrzejsza kąpiel, choć nie wiem czy jutro czasem nie wypadnie jej brak w zależności czy pojedziemy do cioci i wuja czy nie. Zobaczymy.
I wiem zapomniałam o tym zdjęciu ale postaram się jeden dzień wrzucić, jeśli nie jutro to pewnie po weekendzie. A teraz mykam bo mała jeszcze troszkę odzywa się w łóżeczku. Jakoś trudno jej zasnąć, eh nie wiem dlaczego tak ma ale wieczorem muszę przeważnie z nią się kłaść i jak zaśnie porządnie wtedy odłożyć do łóżeczka i potem w nocy już ładnie śpi. Pozdrawiam i przepraszam, ze nie zawsze komentuje.

3 komentarze:

  1. Dziękuję, jeśli będę miała jakie pytania to na pewno będę pytać, bo macierzyństwo dla mnie całkowicie nowa sprawa.. ;))

    Z chęcią będę odwiedzać twojego bloga, jak znajdę tylko dłuższą chwilę to przeczytam i nadrobię Twoje posty.

    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozwoliłam sobie dodać Twojego bloga do mojej listy i zostaję u Was;)
    Dzielna dziewczynka z tej Twojej córuni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To super że Emilka tak ładnie zniosła szczepienie :) Twarda z niej babka :)

    OdpowiedzUsuń