Małżeństwo nie jest stanem, jest umiejętnością. W małżeństwie ważne jest nie tylko dobrać się zaletami, ale i wadami. Magdalena Samozwaniec
niedziela, 6 lutego 2011
4. Praca
Każdy z nas wie, że w obecnym czasie trudno znaleźć pracę. Jak dla mnie to uważam, że dziewczyny mają jeszcze gorszą sytuację bo facet to jeszcze gdzieś do budowy może zostać zatrudniony albo do prac remontowych. W mojej okolicy jednak dla dziewczyn to najczęściej praca w sklepie bądź markecie. Ja po odbytym stażu poszukiwałam prawie rok pracy. Wcześniej gdzie tylko się pytałam słyszałam, ze albo nie mam doświadczenia albo nikogo nie potrzebują i mogę zostawić cv. Raz do mnie zadzwonili to okazało się, ze praca polega na sprzedawaniu suplementów diety. Czyli jak sprzedam to zarobię a ja się do takiej pracy nie nadaję. Do tego musiałabym od razu na wstępie jechać na jakieś szkolenie a potem nawet się dowiedziałam, że podobno najpierw trzeba wyłożyć kasę aby potem dana rzecz sprzedawać. Tak wiec szukałam dalej. Pod koniec roku udało mi się zdobyć prace i byłam szczęśliwa, że pójdę do ludzi i zarobie trochę kasy. Początkowo byłam na jednej hali potem kuzyn załatwił mi pracę tam gdzie on abyśmy razem mogli dojeżdżać. Głównie dlatego, ze z dojazdami miałbym problemy. W grudniu przepracował gdzieś pół miesiąca a w styczniu okazało się, że ponownie mam wrócić do tamtej pracy. Akurat udało mi się tak, ze koleżanki jadą po drodze i muszę dojść tylko dwa kilometry a potem jadę z nimi. Tak więc chociaż z tym nie mam dużo problemu. Jednak problem okazał się inny. To co teraz robię jest na akord, czyli zarobie tyle ile zrobię. A że dopiero w tum zaczynam, więc idzie mi wolno i nie jestem w stanie wyrobić normy. Niby powinnam się cieszyć bo trochę kasy wleci, mam na razie umowę na okres próbny, ktoś powie, ze jest ok. Ale nie jest. Sprawdziłam konto i dostałam 450zł. Fakt odliczyli mi część za ubezpieczenie ale 450zł to nie jest zadowalająca wypłata. Jeszcze będę musiała odliczyć koszty dojazdu to tym bardziej z konta ubędzie. No i nie wiem czy jeszcze mi coś dopłacą to okaże się 15 ale za bardzo na to nie liczę. Bo z moich obliczeń wynika, ze mniej więcej tyle powinnam zarobić o parę złotych już nie chodzi. I teraz nie wiem co mam zrobić. Czy gdy skończy się umowa na okres próbny zrezygnować czy jednak dalej tam pracować. Bo jednak kasy mało ale bym miał umowę a wiadomo, ze składki odprowadzą itp. Może uda mi się jeszcze dorobić gdzieś 400zł to by kasy też było trochę więcej. Ale czy mam się godzić na taką kasę? Przecież tak nie powinno być, ze człowiek dostaje 500zł za praktycznie cały miesiąc roboty. I to wcale nie lekkiej bo muszę przewozić palety i dźwigać skrzynki, więc się narobię. A może za mało się staram? Może powinnam robić to szybciej? Może tak, ale z drugiej strony staram się robić to dokładnie i dobrze bo jak przyjdzie zwrot to za poprawianie nic mi nie zapłacą, więc chyba nie miałoby to sensu. Nie wiem co mam zrobić w takiej sytuacji, ciężka decyzja. Ale trochę się rozglądam za innymi ofertami. jednak gdy będę miała tu umowę i trochę sobie dorobię to może powinnam tam zostać? Jeśli możecie to doradźcie bo ja nie wiem co mam zrobić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
450 zł to faktycznie mało za cały miesiąc pracy ale z drugiej strony każda złotówka się liczy. Naprawdę ciężka sprawa. Może rozglądaj się dalej za inną, lepszą pracą.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy za takie pieniążki poszłabym pracować. Bo jeść do pracy trzeba zrobić, dorzucić się na paliwo i chyba nie wyjdziesz nic do przodu.
OdpowiedzUsuńW sumie to co zarobisz to Twoje, ale może jak dłużej popracujesz to nabierzesz wprawy i będzie Ci szło lepiej? A co za tym idzie więcej pieniędzy na koncie;)
Za inną pracą bym się rozglądała i wysłać CV nie zaszkodzi ;) A nóż widelec mogłoby się udać i gdzieś lepiej trafić :)
Paula: fakt mało, ale jest umowa a w innej pracy mogłabym mieć np. tylko zlecenie, wiec wolę umowę :) na razie się rozglądam, ale zobaczymy co będzie
OdpowiedzUsuńMała Mi: zarobie mało, ale zawsze coś. Jakbym siedziała w domu to bym nic nie miała, a parę groszy się zawsze przyda. Mam nadzieję, ze nabiorę w pracy, luty tez będzie cienki, ale zobaczymy potem. Martwi mnie tylko to, że dostanę umowę np. na trzy miesiące i tak będą przedłużać. Wolałabym na dłuższy okres jak już, ale boję się, że nie wytrzymam. Jak na razie mam tyle myśli w głowie, ze co rusz wymyślam inną opcję i nie wiem co zrobić.
Co ja bym zrobiła? Ja bym pozostała w obecnym miejscu pracy, starałabym się pracować jak najlepiej, próbowałabym dojść do wprawy, ale.. w między czasie rozglądałabym się za inną pracą, rozsyłałabym cv, przeglądałabym ogłoszenia o pracę. Prawda jest taka że siedząc w domu nie wysiedziałabyś nawet tych 450 zł, pracę masz jaką masz ale musisz dostrzec oprócz minusów też plusy które ja widzę :) zdobywasz doświadczenie, nie siedzisz w domu, jesteś wśród ludzi. Te 450 zł to malutko ale zawsze coś. Rozglądaj się za inną pracą, ale pozostań tu gdzie jesteś jak masz okazję.. zapłacili Ci lichutko ale może następna wypłata będzie o wiele wyższa. Pamiętaj - zdobywasz doświadczenie bo ja np. nie mam gdzie go nabyć a doświadczenie przyda Ci się kiedy będziesz ubiegała się o inną posadę w innej firmie itp.
OdpowiedzUsuń:*:*
Kochana ja bym z pracy zrezygnowała ale tylko dlatego, że mój Mariusz by mi tak ciężko nie pozwalał pracować i to jeszcze fizycznie.
OdpowiedzUsuńNie pomogę Ci podjąć tej decyzji. Sama musisz to zrobić. Mimo wszystko cały czas bym się rozglądała za inną pracą.
http://szczesliwykwiatuszek.blog.onet.pl/
Mnie ta Polska rzeczywistość przytłacza i przygniata coraz bardziej. Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu. Te 450zł to tak na prawdę żadne pieniądze, na ile, dwa rachunki? A gdzie reszta? Rozglądaj się za cymś lepszym, jedyne wyjście.
OdpowiedzUsuńA czy chciałabyś swoją przyszłość wiązać z tą właśnie pracą, z tym zawodem? Jeśli nie, to próbuj szukać doświadczenia w innej dziedzinie i potem już płatnej pracy.
OdpowiedzUsuńja w takim wypadku postarałabym się zorganizować jakiś staż... teraz chyba ponad 700zł się dostaje i może w jakiejś innej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńz jednej strony szkoda twojego zdrowia za taką pańszczyznę, ale z drugiej w domu tego nie wysiedzisz, prawda? co nie zmienia faktu, że jak starcza wam na utrzymanie, to starałabym się szukać czegoś lepiej płatnego. ale jak trzeba to i taka praca jest na wagę złota.
nie wiem czy cokolwiek pomogłam, ale trzymam kciuki za najlepsze dla ciebie rozwiązanie sprawy :*
Anika: Racja w domu bym nawet tego nie miała, więc jakoś daję radę. Choć przyznam, ze czasami mam dosyć :) A co do doświadczenia to jak dla mnie to żadnego nie zdobywam bo tylko kleje ramki. I co najwyżej może mi się to przydać właśnie w takiej dziedzinie, ale zawsze coś :) na umowie jestem operatorem wiertarki.
OdpowiedzUsuńKwiatuszek: Fakt praca jest fizyczna i trzeba się narobić, ale mój czasami ma o wiele gorzej w pracy i też musi to znosić. A czasami trzeba zacisnąć zęby i brać to co dają.
Szczęściara: No właśnie jakbyśmy mieszkali sami to w życiu na nic by nam nie starczyło. A tak składamy się z rodzicami i na coś przynajmniej starczy. Ale odłożyć i tak się nic nie da.
Anonimowy: Nie wiąże z tym przyszłości, mam nadzieję, że w przyszłości nie będę musiała tam wracać. Ale kto wie jak nasze życie się potoczy.
Smoczyca: Ja stażu nie dostanę bo już raz byłam. A dwa razy nie przyznają bo nie ma na to kasy, nawet nie wiem czy w tym roku przyznają już jakieś staże bo ostatnio czytałam, ze nie dostali kasy i czekają. Tak więc ciężko a żeby dostać staż lub inne prace inter. to trzeba być zarejestrowanym jako bezrobotny.
Myślę że nawet jeśli udałoby Ci się iść na staż to niestety chyba teraz urzędy nie mają środków na to by zwracać za dojazdy więc po odliczeniu kasy na bilety czy paliwo ile by Ci zostało? No właśnie tyle ile teraz zarabiasz. Jestem teraz na szkoleniu i właśnie przerabialiśmy dzisiaj materiał związany ze cv tak wstępnie.. co Ci mogę powiedzieć? Stanowisko masz jakie masz ale luki w cv nie będzie, myślę że to doświadczenie na tym stanowisku może być kiedyś dla Ciebie naprawdę atutem :)
OdpowiedzUsuńNo ale rozglądaj się za pracą, lepiej płatną no i pod względem zdrowia tak samo i możliwości, jak znajdziesz wtedy odejdziesz :)
Anika: doświadczenie może jakieś będzie, ale jeśli w przyszłości skończę studia o których marze i będę chciała pracować w biurze to nie wiem czy stanowisko operatora wiertarki się przyda. Ewentualnie zobaczą, że brałam to co było i pod tym względem. Ale zawsze to coś.
OdpowiedzUsuńAleż przyda się! Mówię Ci że się przyda ale nie w tym sensie o którym Ty myślisz.. jest wielu pracodawców dla których Twoje stanowisko może wprawić ich w podziw, osłupienie. Kurcze musiałabyś się znaleźć u mnie na szkoleniu to prowadząca może lepiej by wytłumaczyła Ci o co mi chodzi :)
OdpowiedzUsuńSkrobę teraz mejla :) tak więc jeszcze dziś odczytasz :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że kobietom trudniej by znaleźć pracę. Ja sama jestem takim przykładem, po liceum chciałam pójść na staż z U.P, to porażka totalna! Albo dawali takie oferty gdzie okazywało się, że potrzebują mężczyne, albo problemem było to, że mam mature! A nie zawód. raz wysłali mnie na zbieranie truskawek - 12 godzin. Myślisz, że poszłam? A w życiu! A jeszcze innym razem kazano mi powiedzieć cały regulamin pracy - gdzie jak się dowiadywałam nie powinnam tego znać jeśli ubiegam się o staż! I tak mijał rok, drugi, stażu dla mnie nie znaleziono. Nie mam ani doświadczenia ani nic!
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy poszłam na studium. Zawsze to coś. A pracy szukam w dalszym ciągu, nieustannie. Tyle, że jest takie bezrobocie, że to w głowie się nie mieści!
Pozdrawiam i zapraszam http://w-naszej-pamieci.blogspot.com/
Sprawdź skrzynkę ;)
OdpowiedzUsuńTaką kwotę tj około 500 zł to ja dostaję za moją pracę weekendową, i to dla mnie nie jest zbyt wiele, patrząc jak ciężko robię w te dni. Taka przysłowiowa kwota ' na waciki'. Dlatego nie wyobrażam sobie bym za 500 zł robiła już w "takim normalnym życiu". Na twoim miejscu rozglądałabym się za inną pracą, bo to może być ciężko..
OdpowiedzUsuń