Po intensywnym weekendzie jedziemy do lekarza. Córa dziś zostanie w domu bo za gorąco aby brać ja tam i z powrotem. A nigdzie nie wchodzimy bo mąż ma dzisiaj jechać do kumpli w czymś im pomóc. Także za chwilę jakieś śniadanko i w drogę. Jestem ciekawa co nam powie dzisiaj bo w piątek odebrałam wyniki i bakterie cały czas są. Już nie wiem dlaczego tak długo musi się męczyć. Po nim nie widać aby coś mu dolegało choć ostatnio słabo przybrał na wadze. Niby wagę mam ok bo 6980 ale patrząc na to że jakieś dwa miesiące ważył 6340 no to niewiele przybrał.Zobaczymy co dziś powie lekarz. Jestem ciekawa i nie chciałabym iść do lekarza bo na ten tydzień mam tyle zaplanowane że masakra. I nie wiem jak to rozwiąże. Trzymajcie kciuki abyśmy mogli leczyć się w domu. Na dziś koniec ale jeden dzień chciałabym opisać wam ostatni weekend bo byliśmy na wyjeździe. Pozdrawiamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz