Czas ucieka...

Czas ucieka niedługo stuknie nam pół roku. Jesteśmy teraz same w domu bo K. jest u brata i mamy. Ocieplają dom i pomaga im. Tez tam byliśmy, ale musiałam wrócić na spotkanie z PUP i może
w weekend dojadę, zobaczymy jak mi się będzie chciało. Już dawno nie mieliśmy takiej długiej rozłąki, ale damy rade :) E. poznaje coraz to więcej smaków, jutro dostanie brokuła. Dotychczas spróbowała: marchewkę, kalafiora, ziemniaczka i w sumie jabłko. Czasami jak jadłam to dałam jej polizać. Dziś jak byliśmy w mieście kupiłam jej deserek i smakował jej. Po mału i mam wrażenie, ze będzie wszytko zajadać. Mam nadzieję przynajmniej. Nie będzie problemu z gotowaniem. 

Czasami się tak zastanawiam i z jednej strony chciałabym wrócić do pracy, ale najlepiej po roku ha ha jeśli będzie z kim ja zostawić. Ale nie ma co myśleć na zapas co ma być co będzie. Nie wspominałam wcześniej, ale zapisałam się do oriflame i sprzedaje kosmetyki. Na razie szalu nie ma, ale kto wie może kiedyś będzie tego więcej.

Zastanawiam się tez jaka siec wybrać. Obecnie mam w plus, ale wydaje mi się, ze nie maja za fajnej oferty a zostało mi jeszcze tylko jedno doładowanie. Moze polecicie coś? Na razie kończę chce się wcześniej położyć bo jestem zmęczona.