czwartek, 11 sierpnia 2011

40. O wynikach słów kilka...

Na wstępie jeszcze wspomne, że notka miała ta się pojawić później, ale nie udało mi się odpowiedzieć na wasze komentarze i nie chciało mi sie drugi raz pisać tego samego :) Tak więc postanowiłam napisać notkę. Co do wyników to nie wiem czy wspominałam, ale w piątek dzwoniłam do kliniki aby dowiedzieć sie czy juz są. Chodziłam juz praktycznie tydzień i odkładałam tą rozmowę z dnia na dzień bo nie chciałam się rozczarować. W końcu powiedziedzieli, że trzeba czekać 6 tygodni. Jednak stweirdziłam, ż etydzień nikogo nie zbawi i moze jednak te wyniki juz będą. Wracając z pracy dodzwoniłam się i miła pani powiedziała, że wyniki są i wysłane zostały dzień wcześniej. Tak więc od piątku wiedziałam, że już niedługo dowiem się co dalej. Liczyłam na to, że w poniedziałek dojdą, ale jednak jeszcze nic nie było. Tak wiec we wtorek jak się obudziłam (byłam po nocce, więc wstałam po 13) udałam się od razu na dół do rodziców aby sprawdzić czy juz coś przyszło. Ucieszyłam się, ze koperta juz jest. Nawet nie czułam dużego strachu, choć wcześniej był on odczówalny. Bałam się zobaczyć co wyszło, bo cojeśli się okaże, ze jednak coś jest nie tak? Szkoda, że męża nie było, ale był u brata. Gdybymiał przyjechać tego dnia to bym poczekała za nim, ale całego tygodnia bym nie wytrzymała, wiedząc że koperta lezy obok. Dlatego od razu otwarłam kopertę, która nie bardzo chciaął współpracować, gdyż mocno była sklejona. ALe nie dziwię, się przecież są to wyniki ważnych badań, więc nie mogło być możliwości aby w transporcie się otwarła. ALe wracając do wyników badań bo za pewne wszyscy czekacie już co tam napisali. Gdy otwarłam kopertę i zaczęłam czytać trochę się zdziwiłam bo spodziewałam sie jakiego opisu dłuższego a moim oczom ukazały sie dwie pojedyńcze kartki, po jednej z wynikim dla mnnie i meża. A na karcie najpierw dane o nas, od kogo skierowanie, jakie badanie itd. A na końcu mała tabelka z napisem u męża: kariotym 46 XY, a u mnie: kariotyp 46 XX. A poniżej komentarz, odpowiednio: prawidłowy kariotym męski, żeński. Jak teraz sobie myśle, to w sumie do tego badani nie wiem jaki mógł być opis he he Napisali co najważniejsze :) A najważniejsze jest to, ze wyniki są dobre. Teraz tylko zapiszę się do ginekologa bo powiedział, że mam przyjść z tymi wynikami. I zobaczymy co dalej. Być może juz mozna zacząć starania? Z jednej strony bardzo bym chciała, mąż również. Ale boję się, boję się tego co zwykle czy podołamy, nie chodzi czy damy radę wychować dziecko bow to nie wątpię, ale boję sie o naszą sytuacje finansową. Teraz jest ok, oboje pracujemy, ale jak urodzę to jedna wypłata odejdzie. Ale tak będzie zawsze więc myśle, ze przesuwanie tego w czasie nie ma za bardzo sensu. Zobaczymy :)

9 komentarzy:

  1. Widzisz, wszystko wyszło dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A_normalna: Cieszy mnie to :) ale zobaczymy co jeszcze powie lekarz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się bardzo, że wyniki pozytywne :) Tak, teraz pozostaje umówić się na wizyte i co powie lekarz. Bądź dobre myśli :*

    OdpowiedzUsuń
  5. super ze wyniki sa ok, teraz tylko zyczyc powodzenia :) tina

    OdpowiedzUsuń
  6. no to super, że wszystko się dobrze skończyło :)) a teraz trzeba działać :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Strach był jednak wyniki są pozytywne i nie ma na co czekać tylko trzeba iść prędko do ginekologa i jak najszybciej zacząć starania o dziecko. Po urodzeniu dziecka możesz pójść na macierzyński.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewna młoda żona: Jestem bo jak już wcześniej pisałam nic innego mi nie pozostaje. Niestety lekarz ma teraz urlop.

    Tina: Dziękuję

    Smoczyca: :) mam nadzieję he he

    Kobiecym okiem: Tak planowałam, ale teraz lekarz ma urlop. Ale może uda się mojej mamie coś załatwić jak ona pójdzie za dwa tygodnie (jeśli juz będzie) bo ja niestety nie hcce się zwalniać z pracy bo mam mało wolnego.
    A co do macierzyńskiego to to jest tylko na jakiś czas a co dalej? Ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży po naszej myśli.

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze że badania dobrze wyszły i miejmy nadzieję już wszystko pójdzie z górki:)
    A czy podołacie finansowo- na pewno!Najważniejsze to mieć bobaska! Będę trzymać kciuki za szybkie poczęcie:D

    OdpowiedzUsuń