piątek, 24 czerwca 2011

30.

Normalnie nie mam kiedy tu zajrzeć. Chodziłam teraz na rano i po południu wolałam spędzić trochę czasu z mężem. Czwartek na szczęście wolny i wybyliśmy z domu. Wróciliśmy dopiero wczoraj około 19. A dziś znowu do pracy. Do tego jeszcze jutro na 4. Ale to tak wyjątkowo gdyż dzisiaj pracowałam z kuzynem i jutro również. Muszę, jeszcze się dowiedzieć dokładnie ile mi zapłacą za te dni bo coś czuję, ze mi się to nie opłaci i na ramkach wyszłabym lepiej. Tak dobrze czytacie na ramkach jestem w stanie dobrze zarobić. Nie myślałam, ze kiedyś to powiem, ale jednak. W miarę się wprawiłam, wyrabiam normę a nawet ponad. A to co dziś robiłam to praca również męcząca i do tego trochę nudna i czas mi się troszkę ciągnął. Tak wiec zobaczymy co jutro powie Radek, może uda się namówić aby mi się opłaciło he he to może trochę tam popracuję.
Badania zbliżają się wielkimi krokami, zostało już tylko 6 dni i wiem, że już na dniach pojedziemy. Muszę tylko popytać się o choroby w rodzinie. Dzisiaj albo jutro porozmawiam z mamą a K. nie wiem czy to załatwi. Czuję, że tego nei zrobi :) Ale ważne, ze już tam pojedziemy. mam nadzieję, ze na wyniki nie będzie trzeba długo czekać.

Jak pewnie zauważyliście pojawił sie też suwaczek odnośnie wakacji. Tak więc jedziemy, ale prawdopodobnie wyjazd się przesunie i jeden dzień i pojedziemy już 7 lipca. Jedziemy tam gdzie w tamtym roku. Na 10 dni bodajże bo w czwartek wyjedziemy i wracamy w niedzielę. Ja mam mieć dwa tygodnie przestoju akurat w tym czasie, więc pasuje. Nawet tak myślałam, ze jak by robili coś innego to może po wakacjach szybciej wrócę do pracy, ale to zależy od tego czy coś będą robić i będzie coś dla mnie. Na razie to tylko tak sobie myślę, aby w tym lipcu wypłata jakaś była. Bo będziemy tylko 2 tygodnie w pracy to ile można zarobić? 500zł? Za urlop coś będzie jeszcze, ale niestety nie ma aż tyle, wiec będzie też bezpłatny. A teraz muszę w miarę porządne wypłaty przynosić bo ostatnio wzięliśmy sobie telewizor na raty. Wyszło to przez przypadek bo tylko oglądaliśmy i jakoś tak wyszło, zę się zdecydowaliśmy go wziąć.
Dziś na tyle, nie wiem kiedy teraz tu zajrzę. Zależy jak będę chodziła w przyszłym tygodniu, ale mam nadzieję, ze uda mi się wejść aby napisać jak było na tych badaniach. Życzę miłego weekendu.

4 komentarze:

  1. Również życzę Udanego weekendu ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam kciuki za badania :)

    I widzę, że czytasz Ps. Kocham Cię :D Oglądałaś film?

    OdpowiedzUsuń
  3. Na wakacjach nacieszycie się sobą na maksa:)
    Trzymam kciuki za badania!
    http://szczesliwykwiatuszek.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani N: Dziękuję

    A_normalna: Czytam choć ostatnio z braku czasu niestety nie mogłam, więc muszę nadrobić zaległości. A filmu nie widziałam, ale po przeczytaniu książki mam zamiar obejrzeć.

    Kwiatuszek: Oj na pewno się nacieszymy sobą :)

    OdpowiedzUsuń