poniedziałek, 16 maja 2011

23.

Oj troszkę mnie nie było. Miałam zdać relację jak minął pierwszy dzień pracy, ale nie miałam kiedy. Tak więc od czwartku jeżdżę rekreacyjnie 4 km rowerem (2 sama a potem z 3 koleżankami) a dalszą drogę przebywamy z kolejną koleżanką. Troszkę się stresowałam, ale jak się okazało nie było tak źle. Fakt, że potrafią zdenerwować, ale można się po pewnym czasie przyzwyczaić. W piątek też nie było najgorzej, był to dzień wypłaty, ale nie dla mnie bo ja dostałam wszystko na konto. Miałam nadzieję, że szef jeszcze coś da w końcu miałam tylko 640zł, ale się przeliczyłam. Mówi się trudno choć jak powiedziałam K. to się wkurzył. Ale nie ma się co dziwić tyle kasy to masakra. I w sumie to nie wiem jak jest obliczane chorobowe bo cały miesiąc na nim byłam. Sobota też okazała się dniem pracującym dla mnie. Na szczęście szła fajna ramka i można było zarobić. A ze względu, ze to sobota to 50% więcej :) Jest jeszcze tak zrobione, ze jak jest moja sobota to jest 50% a jak nie to 100%. Tak więc zdecydowałam, ze jak pójdzie fajna ramka i nie będzie moja sobota to może sobie pójdę. Zawsze trochę więcej kasy będzie. Okazało się, ze  z wprawy nie wyszłam. I robię mniej więcej tyle ramek co przed zwolnieniem. Koleżanki obok których kiedyś stałam za to poszły do przodu i raczej już ich nie dogonię :) Chociaż mam nadzieję, że może jeszcze uda się więcej zrobić. Choć nic na siłę.
W piątek również poszłam się pytać o pracę bo słyszałam, że szukają. Okazało się, że akurat pracownika biurowego, więc wysłałam CV. Ale na razie chyba nie będę więcej szukać. Może jakoś to przetrzymam do badań w końcu dużo nie zostało. Potem poczekam na wyniki badań, w lipcu może uda wyjechać się na wakacje bo w pracy będzie przestój podobno dwa tygodnie, więc akurat będzie pasować. A potem zobaczymy jakie będą wyniki i będziemy podejmować decyzję :) Powiem wam, ze koleżanki w pracy są ok i naprawdę fajnie jest z nimi przebywać. Tak wiec dzięki nim praca nie jest najgorsza. Myślę, że najgorszy będzie ten tydzień bo zaczynam nocki. A wiadomo pierwszy raz może nie być ciekawy. Zobaczymy i postaram się zdać relację jak po nockach. I przepraszam, ze nie komentuję ale staram się chociaż poczytać co tam u was. No i muszę się na nowo zorganizować aby ze wszystkim zdążyć na czas :) Myślę, ze po jakimś czasie mi się uda i na wszystko będę mogła znaleźć czas.

14 komentarzy:

  1. Jak to mówią, "najgorsze są początki":) A jazda na rowerze wyjdzie Ci tylko na dobre:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że koleżanki w pracy są fajne, bo to zawsze wprowadza przyjemniejszą atmosferę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja mama czasami pracuje na nocki i coś wie o tym jak później odbijają się one na zdrowiu :/ mama jest po nockach nie do życia nawet jak odeśpi parę godzin, są wyczerpujące mimo że ma mniej pracy niż na dniówkach.
    Mnie świta coś w głowie ale tym się podzielę na email :)
    Dobre towarzystwo w pracy to podstawa, bo jest z kim pogadać i jest ktoś kto pomoże a ja cały czas źle trafiam :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli jesteś na stażu to pierwszy miesiąc masz zwolnienie bezpłatne, później zwolnienia są sto procent płatne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana a mogła bym wiedzieć gdzie pracujesz ?
    No racja najgorzej na początku później już lepiej :)
    Trzymaj się :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Kwiatuszek: To na pewno tym bardziej w takiej ładnej pogodzie, choć ostatnio pochmurno było, ale nie padało.

    A_normalna: Masz racje, dzięki temu nie jest aż tak źle.

    Anika: Tak to jest w dzień się nie odeśpi tak samo jak w nocy, ale trzeba wytrzymać tydzień :) My niestety nie mamy mniej pracy bo wszystko wygląda tak samo. Jedynie co to jest ciszej bo dziewczyny mówiły, że maszyny nie chodzą. Więc zobaczymy jak to wyjdzie wszystko, troszkę się boję, ze będę zmęczona i nie dam rady.

    Całkiem Niemała Myszka: Nie jest to staż tylko normalna umowa o pracę. Tak więc zwolnienia nie są bezpłatne tylko w zależności z jakiego powodu odpowiednia ilość procent.

    Pani N: Pracuję w stolarni.

    OdpowiedzUsuń
  7. na pewno dotrwasz do badań, to juz niewiele zostalo ;) glowa do gory.. ;) buzka;*

    OdpowiedzUsuń
  8. głowa do góry, wszystko będzie ok! Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka by ta praca nie była to trzeba się cieszyć, że jest bo teraz strasznie ciężko w tych czasach os straż i pracę. Trzymaj się, dasz radę. Wiara czyni cuda więc Ty musisz wierzyć, a na pewno się uda.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Mama Kini: Rzeczywiście, jak pomyślę że czekaliśmy trzy miesiące a tu niespełna miesiąc został z małym haczykiem.

    Sheep: Pewnie, ze będzie :)

    Eluśka: Ja się cieszę, ze jest, ale jakby nie było marzę o innej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mama Kini: Teraz zauważyłam, ze masz zablokowanego bloga wyślesz zaproszenie?

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno wszystko będzie dobrze :) jeszcze kilka tygodni i będzie po badaniach i na pewno wyniki będą pozytywne :) :*

    OdpowiedzUsuń
  13. zawsze dobrze mieć jakieś wsparcie w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Soul: rzeczywiście zostało już tylko 6 tygodni, więc to szybko minie. A czy będą pozytywne to zobaczymy, nie chciałabym się rozczarować.

    Kropka: To na pewno :)

    OdpowiedzUsuń