13. Dobre wieści...

W dzisiejszym poście będą zawarte dobre wieści :) Co prawda dawno mnie nie było, ale od czwartku jestem u teściów i dlatego. Wraz ze szwagierką spędziłyśmy dni na leniuchowaniu he he. Zresztą moje tylko tak teraz będą wyglądać. Wcześniej nic nie dawałam znać bo nie wiedziałam co z moją umową. Ale teraz gdy mam ją już u siebie to jestem spokojna. Tak więc dalej siedzę na chorobowym i strasznie mi się nudzi, gdyż mam zakaz robienia czegokolwiek a wszystko za sprawą "pasożyta", który zaczął rozwijać się w moim brzuchu :)A tak na serio jakby jeszcze ktoś nie wiedział o co mi chodzi to jestem w ciąży. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.Jednak nie mogę się cieszyć w pełni, dlatego, że cały czas mam w głowie historię sprzed roku. Myślałam, że nie będzie mi to tak siedzieć w głowie. ALe praktycznie nie idzie się od tego oderwać. W domu tak jak wspomniałam wcześniej nic nie robię. Czuję się chwilami jakbym na prawdę na coś chorowała. Lekarz zapisał mi lutinę no i oczywiście biorę kwas foliowy, tak więc mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Dziś na tyle i postaram się was odwiedzić. Jak wrócę do domu postaram się nadrobić eszcze zaległości.